Fru!
Na nowej płycie Fisz współpracuje z innym niż dotąd producentem, wraca do rapu, a do nas puszcza oko. W "Chodźmy w deszcz" muzyk hipnotyzuje rymami na tle minimalistycznych podkładów. Wyśmiewa "małe i duże niewole" naszej codzienności. "Do Pani" to jedna z wielu na płycie zabaw z elektronicznymi efektami, przypominającymi brzmienia z pierwszych gier komputerowych. "Kuchnia" rozlewa się powoli, a Fiszowi towarzyszy baśniowy głos Marii Peszek.
Bliski nagraniom Tworzywa jest "Tłusty bit" - wokalista wyrzuca z siebie połamaną poezję i sam zastanawia się, "Jak taki chudy człowiek może zagadać tak tłusty bit?". W "Kręciole" Fisz wspierany przez pokrzykującego w tle Małego Ziomka bawi się słowem "kręcić" i skutecznie owija sobie słuchacza wokół palca. A ponieważ na "Fru!" co chwila zmienia się nastrój, tempo i temat, słuchanie jej w kółko wydaje mi się całkowicie zasadne.
Paulina Wilk