Dużo emocji i sukces
Drugiego dnia warszawskiego turnieju grały obie sławne Belgijki - Kim Clijsters pokonała w trzech setach Tatianę Pierebijnis, natomiast Justine Henin-Hardenne dużo szybciej dała sobie radę z Denisą Chladkovą. Przed nimi na korcie centralnym druga Polka Karolina Kosińska zmusiła Danielę Hantuchovą do wysiłku, lecz przegrała 4:6, 5:7.
Na kortach Warszawianki mimo wieczornego chłodu zrobiło się gorąco. Wszystko dzięki meczowi Domachowskiej. Polka zaczęła grę od przełamania serwisu Razzano (36. WTA). Wtedy nikt jeszcze nie wiedział, że w pierwszym secie podanie dawało raczej przewagę tej, która czekała na piłkę. Wyglądało chwilami na to, że grą rządził przypadek. Prowadziła raz jedna, raz druga, przewagi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta