Licha lichwa
Nie wiadomo dokładnie, kiedy, gdzie i kto zawarł pierwszą transakcję kredytową. Możemy jednak domyślać się, że właśnie wtedy narodził się też procent. Zapewne od początku wzbudzał antypatię. Fakt, że kredytodawca otrzymywał więcej, aniżeli dawał, uznano więc za przejaw lichwy. Lichwę zaś utożsamiano z bezprawiem, chciwością, oszustwem, pożądliwością, wyzyskiem itp.
Zakaz tak potępianej lichwy mógł więc być zjawiskiem zrozumiałym. Na kartach historii lichwa odnotowywana była zresztą jako niewielki grzech lub rzecz dopuszczalna. Jednak jej zakaz stał się z czasem inspiracją do wymyślania przeróżnych sposobów omijania go. U podstaw wszelkich wynalezionych metod pobierania procentów leżała ta sama wspólna idea: wierzyciel, pożyczając jakąś kwotę na jakiś czas, rezygnuje z jakiegoś dochodu i ten właśnie dochód powinien otrzymać. Zakaz, choć ciągle obowiązywał, stawał się teorią, zaś życie szło różnymi drogami,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta