Nie ma zgody między Włochami i USA
Jeden z szefów włoskiego wywiadu Nicola Calipari pomógł w uwolnieniu porwanej Włoszki, dziennikarki Giuliany Sgrena. 4 marca Amerykanie ostrzelali konwój, którym jechali Sgrena i Calipari. Mężczyzna zginął, dziennikarka została ranna.
Zdaniem anonimowego przedstawiciela amerykańskiego Departamentu Stanu, Włosi jechali zbyt szybko i nie zatrzymali się na wezwanie żołnierzy. Strona włoska jest innego zdania: podróżowali z prędkością 50 km/godz., a toyota, którą jechali, miała co najmniej 11 przestrzeleń. Obie strony zapewniały jednak o łączącej je wielkiej przyjaźni.
W Iraku było w piątek gorąco. Co najmniej dziesięć samochodów-pułapek i dwie miny eksplodowały w Bagdadzie i wokół miasta. Zginęło 25 osób.
p.k., dpa, afp