Nie będzie procesu Kwiatkowskiego
Groził mu proces karny. Prokurator zarzucał dziennikarzowi składanie fałszywych zeznań podczas policyjnego przesłuchania w 2002 r. Później w prokuraturze Kwiatkowski mówił co innego. Chodziło o okoliczności kupna samochodu. W efekcie sprawa trafiła do sądu. Ten warunkowo umorzył teraz postępowanie. Uznał, że Kwiatkowski naprawił swój błąd i sprostował kwestionowane zeznania jeszcze przed rozstrzygnięciem sprawy, a poza tym cieszy się nienaganną reputacją. Dziennikarz zobowiązał się wpłacić 2 tys. zł na hospicjum dla dzieci.
Upublicznienie informacji o oskarżeniu sprawiło, że Klub Parlamentarny SLD 10 dni temu wycofał kandydaturę Kwiatkowskiego do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
j.o.