Al-Zarkawi ciężko ranny
"Módlmy się, aby nasz szejk Abu Musab al-Zarkawi wyleczył się z rany, jakiej doznał na szlaku Boga. Jesteś ulubieńcem mudżahedinów. Oby Bóg cię uzdrowił" - głosi oświadczenie zamieszczone w Internecie.
Jego autentyczność trudno zweryfikować. Wiadomo jednak, że organizacja Osamy bin Ladena wielokrotnie używała tej strony. - Nie mamy informacji o stanie jego zdrowia. Nadal znajduje się on na pierwszym miejscu listy ludzi, których chcemy schwytać lub zabić - powiedział rzecznik amerykańskiej armii w Iraku.
Już wcześniej pojawiły się wiadomości, że terrorysta może być ranny. Pisał o tym "The Times", powołując się na relację lekarza, który miał opatrywać "silnie krwawiącego" al-Zarkawiego w Ramadi. Skoro informację tę potwierdziła Al-Kaida, stan terrorysty musi być bardzo ciężki.
p.z., ap, pap