Mrożek w fotelu recenzenta
O kułakach i burżuazji
O recenzenckim rozdziale w życiu Sławomira Mrożka przypomniano sobie dopiero podczas krakowskiego festiwalu pisarza w czerwcu 1990 r. Jak to się zaczęło? Pisanie recenzji zaproponowała mu Teresa Stanisławska, redaktor naczelny "Echa Krakowa". "Pomyślałem: Dlaczego nie? Spróbuję! Tym bardziej że do teatru chodziłem tak czy tak" - wspominał Mrożek w wywiadzie udzielonym Józefowi Opalskiemu. Jego krytyki i publicystykę teatralną zebrano w kolejnym, właśnie wydanym tomie variów.
Całkiem zabawnie wypada wyznanie, że nie miał wykształcenia teatrologicznego. W chwili gdy zaczął pisać recenzje (1955 r.), Mrożek miał 25 lat. Pierwszą opublikował9 października - z "Odwiedzin" Kruczkowskiego w Teatrze im. Słowackiego, ostatnią - 4 kwietnia 1957 r. z "Leokadii" Anouillha. W tekstach pisanych jeszcze przed październikową odwilżą zdumiewa otwartość w krytykowaniu tematów hołubionych przez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)

