Zdjęcie z Martą
Hewitt zdążył wygrać z Gimelstobem, zanim poważnie się rozpadało. Gra Australijczyka nic się nie zmienia, jest w niej dużo zaciętości i precyzji oraz mało gry przy siatce. Na Amerykanina wystarczyło z nawiązką. O Gimelstobie wspomnieć jednak należy, pozostał bowiem wierny zapomnianej już niemal szkole rzutów na trawę przy siatce, parad z rakietą w ręku, które przed laty tak pięknie zdobiły tenis. Naśladowców raczej nie będzie, bo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)