Pożegnanie z przeszłością
Dla obecnych na Cmentarzu Orląt Lwowskich Ukraińców była to uroczystość szczególna, ale z zupełnie innego powodu niż dla Polaków. Przez lata miejscowi politycy robili wszystko, by nie dopuścić do otwarcia polskiej nekropolii. Teraz nie tylko wyrazili na to zgodę, ale też przyszli na polskie groby.
- Jest tu wielu lwowskich radnych. To bardzo ważne wydarzenie. Wypadło wspaniale - mówił "Rz" wicemer Lwowa Wasyl Krawciw. Natomiast Wasyl Sereda, znany niegdyś ze swego niechętnego stosunku do Cmentarza Orląt, działacz stowarzyszenia "Nadsianni", grupującego Ukraińców wysiedlonych z dzisiejszej południowo-wschodniej Polski, jest optymistą: - Myślę, że ten dzień oddziela to, co było w przeszłości, od czekającej nas przyszłości. Teraz musimy działać na rzecz pojednania. I mam nadzieję, że obecni tu Polacy są do tego przekonani podobnie jak my.
Lwowianie chcieli decydować samiLwowscy politycy i dziennikarze mówili...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta