Bośniacki zabójca wpadł w Polsce
Do zbrodni doszło 13 lat temu właśnie w Bośni. Zatrzymany mężczyzna pokłócił się ze swoim znajomym, wyciągnął broń i strzelił mu w skroń. Ofiara zginęła na miejscu. Trybunał wojskowy skazał zabójcę na 11 lat więzienia. Maksim M. zbiegł z kraju i zaczął się ukrywać.
W 1995 roku rozesłano za nim międzynarodowy list gończy. Stołeczna policja dowiedziała się, że mężczyzna jest w Pruszkowie, gdzie wynajmował mieszkanie. I rzeczywiście tak było. Okazało się, że Bośniak od kilku lat mieszka w naszym kraju. W stolicy prowadził nawet restaurację. - Był mocno zdziwiony, kiedy po niego przyszliśmy - opowiada jeden z oficerów Komendy Stołecznej. Wczoraj sąd aresztował Maksima M. Teraz czeka go ekstradycja do Bośni.
blik