Kandydat na Głowę
Co powinien wiedzieć pretendent do fotela prezydenckiego o świecie i swej przyszłej roli. Kiedy na pytanie o liczbę państw należących do Unii Europejskiej odpowiada on z wahaniem, że szesnaście, sytuacja staje się poważna.
W toczącej się kampanii wyborczej kandydaci do prezydentury składają wiele obietnic. Nie ma w tym nic osobliwego, nie sądzę jednak, byśmy byli na tyle naiwni, by przyjmować te obietnice bezkrytycznie. Ostrożność wspierać powinna podstawowa choćby orientacja w możliwościach, jakimi dysponuje urząd prezydenta, niezależnie od tego, który z kandydatów go zajmie.
Osobom postronnym wydawać się może, iż będąc prezydentem Najjaśniejszej trzyma się w rękach klucze do wszystkich politycznych zamków. Gorzej, jeśli w takim przekonaniu pozostawaliby sami kandydaci. Gdyby tak było, stanowiłoby to dostateczny argument przeciw ich wyborowi. Od kandydata na stanowisko prezydenta Rzeczypospolitej powinno się zresztą oczekiwać dobrej orientacji nie tylko w tej kwestii, ale i w pozostałych ważnych sprawach kraju i świata. Kiedy jedna z osób ubiegających się o ten urząd, przepytywana przez dziennikarza pisma "Metro", ile państw należy do Unii Europejskiej, odpowiada z wahaniem, że szesnaście, to sytuacja staje się poważna.
MOŻLIWA ZMIANA KONSTYTUCJINikt chyba nie uwierzy kandydatowi na prezydenta, gdy ten obieca...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta