"Znowu poza Sejmem"
Prawie 98 proc. wyborców nie chciało oddać głosu na Partię Demokratyczną. Niemal tylu, ilu w dawnych czasach nie chciało głosować na kandydatów spoza Frontu Jedności Narodu. Mimo to (a może właśnie dlatego) pan Frasyniuk nie traci dobrego humoru (" Znowu poza Sejmem", "Rz" 226, 27.09.2005 r.) i cieszy się z dwustusiedemdziesięciotysięcznego poparcia.
W poprzednich wyborach Unia Wolności przekroczyła trzyprocentowy próg, który dał jej politykom przywilej zabierania głosu w cyklicznych debatach telewizyjnych. Jest dobrym prawem pana redaktora Durczoka czy pani redaktor Gawryluk zapraszać, kogo chcą do programów, jednak tym właśnie trzyprocentowym progiem tłumaczono udział członków UW. Ciekawe, jakiego teraz pretekstu użyją autorzy, by nadal zapraszać panów: Frasyniuka, Geremka czy Lityńskiego.
Roman Gałoński, Kędzierzyn-Koźle Czytaj także- Znowu poza Sejmem