Szymon Jędrzejczak
Otylia prowadziła auto, którym wraz z bratem jechała do rodziców do Włocławka, by następnego dnia wspólnie obchodzić dziewiętnaste urodziny Szymona. Nie dojechali. Brat Otylii był od kilku dni studentem warszawskiej Akademii Wychowania Fizycznego; jak sławna siostra, także trenował pływanie. Nie był mistrzem, lecz zwyczajnym młodym człowiekiem, który dopiero zaczynał sportową drogę w klubach Chorzowa i Katowic. Tragedia na szosie pod Płońskiem przerwała życie Szymona, przerwała wspaniałą karierę Otylii. Sprowokowała trudne pytania, na które nie ma prostych odpowiedzi o odpowiedzialność za takie dramaty, o sposoby przetrwania po stracie najbliższych, a także o możliwość powrotu mistrzyni do wielkiego sportu.
k.r.