'Ta zniewaga krwi wymaga'
Dobre maniery, wyszukany język, wreszcie - wzajemny szacunek to nie są cechy współczesnego życia w naszym kraju. Zbyt często naruszane są podstawowe standardy mówienia do kogoś i mówienia o kimś. Przychodzi nam znosić wszechogarniające grubiaństwo, o którym przejmująco pisała niegdyś na łamach "Rzeczpospolitej" Kora Jackowska. Bywa, że ktoś nas zniesławi w e-mailu rozesłanym po całym biurze albo na łamach prasowych czy też w telewizji.
Nie jesteśmy bezbronniPowstaje pytanie, czy mamy się czym bronić, jeśli my sami, grupa osób, w skład której wchodzimy, instytucja, którą reprezentujemy, względnie firma, którą prowadzimy, albo też placówka, która nawet nie ma osobowości prawnej, zostanie pomówiona o takie postępowanie (zachowanie, uczynek), które poniża albo prowadzi do poderwania zaufania. Pytanie, czy nie jesteśmy bezradni, często zadają sobie politycy, artyści i inne osoby publiczne, które są szczególnie łakomym kąskiem dla mediów szperających po zakamarkach ludzkich słabości oraz niższych cech charakteru.
Słowem: bywa, że czytamy albo słyszymy o samych sobie coś, co...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta