Wszystkie barwy Martiny
Jeden z amerykańskich dziennikarzy wymyślił cykl artykułów o sportowcach, którzy zrobili na nim największe wrażenie. Tak uzasadnił swój wybór Martiny Navratilovej: W jakiej opowieści znajdzie się więcej barw niż w życiu osiemnastoletniej homoseksualnej Czeszki, która zostawia rodzinę, by zbiec z komunistycznego kraju do Stanów Zjednoczonych podczas turnieju US Open? Miał rację.
Rakieta od babciMartina Szubertova urodziła się 18 października 1956 roku w tym samym szpitalu w Pradze, w którym przyszła na świat jej matka Jana. Rodzice rozwiedli się, gdy miała trzy lata. Mieszkała krótko w górach, jak przez mgłę pamięta zabawy z matką na śniegu, ale po rozwodzie z Karkonoszy przeniosła się do Revnic pod Pragą. Rodzina matki miała trochę szczęścia - komunistyczna władza pozostawiła im z 30-akrowego familijnego majątku dom i kort tenisowy na podwórku. Babcia Agnes Semanska była dobrą przedwojenną tenisistką, pokonała kiedyś matkę Very Sukovej, finalistki Wimbledonu z 1962 roku, i babcię Heleny Sukovej. Pierwszą drewnianą rakietę Martina dostała zatem od babci. Grała w tenisa z równym zapałem co z chłopakami w hokeja i piłkę nożną....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta