Koniec pewnej historii
Fukuyama doskonale pamięta moment oświecenia. Był luty 2004 r., coroczny obiad w bastionie neokonserwatystów, waszyngtońskim American Enterprise Institute. Na mównicę wyszedł jego wieloletni kolega, wpływowy publicysta Charles Krauthammer, i zaczął wygłaszać mowę pochwalną na cześć sukcesów odnoszonych w Iraku. Sala reagowała entuzjastycznymi oklaskami, a Fukuyama zrozumiał, że ze swymi dotychczasowymi kolegami ma niewiele wspólnego.
"Zastanawiam się od tamtej pory, czy to ja zmieniłem poglądy w sposób dyskwalifikujący mnie jako neokonserwatystę, czy to neokonserwatywni zwolennicy wojny błędnie realizowali nasze wspólne zasady" - pisze Fukuyama w najnowszej książce "Ameryka na rozdrożach".
Cała prawda o kabaleCóż to właściwie jest ów neokonserwatyzm i jaką rolę odegrał wamerykańskiej polityce ostatnich lat? "Ameryka na rozdrożach" daje jedną z najpełniejszych i najbardziej wyrazistych odpowiedzi na to pytanie, jakie kiedykolwiek ukazały się w druku. To zrozumiałe, w końcu przez lata Fukuyamę uznawano za jednego z czołowych teoretyków tego nurtu. Był uczniem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta