Koniec czarów
Z ośmiu debiutów na tegorocznym mundialu ten jest najbardziej zaskakujący. Dla reprezentacji Togo przez lata szczytem szczęścia była gra w finałach Pucharu Narodów Afryki. Oprócz Bachirou Salou, napastnika kilku klubów Bundesligi, tamtejszy futbol nie miał przez lata żadnego zawodnika rozpoznawanego w Europie. Podtym względem nawet po awansie do mistrzostw świata niewiele się zmieniło. W ślady Salou idzie Emmanuel Adebayor, od kilku miesięcy napastnik Arsenalu Londyn, ale już nazwiska jego kolegów z kadry nic przeciętnemu kibicowi nie powiedzą.
Dwie trzecie reprezentantów zarabia w Europie, ale w peryferyjnych klubach. Jeśli grają w zespołach pierwszoligowych, to takich, jak francuski Metz (bramkarz Kossi Agassa i obrońca Cherif Toure Mamam), austriacka Admira Wacker Moedling (obrońca Eric Akoto) czy szwajcarski Young Boys Berno (pomocnik Yao Aziawonou). Codzienność większości z nich to mecze lig amatorskich albo półzawodowych. Kapitan drużyny...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta