Deszczowa piosenka
Start w Warszawie jest dla tenisistek pierwszym etapem na drodze do Roland Garros, co często podkreślają organizatorzy, a także czerwone pelargonie rozstawione wokół kortu. Ale początek gier przywoływał raczej angielskie klimaty rodem z Wimbledonu, bo mecze co chwilę przerywał deszcz. Na kortach rozciągano wtedy obowiązkowe płachty, a z powstających kałuż wodę - ku uciesze zawodniczek - popijały kaczki przelatujące nad Warszawianką.
Przez długie godziny zamiast piłek na rakietach słychać było tylko skoczne piosenki puszczane z telefonu komórkowego na stoisku firmy sponsorującej damski tenis, na dowód, że mała rzecz dużo może. Zmieniano plan gier, spotkania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta