Trzy kolejki - pięć punktów
Piłkarze Kolportera tydzień wcześniej pokonali 1:0 Wisłę, a w sobotę chcieli zabrać komplet punktów głównemu kandydatowi do tytułu mistrzowskiego. Do przerwy wszystko układało się po ich myśli. Choć Grzegorz Piechna był dokładnie pilnowany przez warszawskich obrońców, jego koledzy dawali sobie doskonale radę. Obrona Legii, pozbawiona Moussy Ouattary (za niego wszedł na boisko Wojciech Szala, ale grał tak słabo, że szybko zastąpił go Jakub Rzeźniczak), kilka razy drżała w posadach.
Po podaniu Pawła Sasina na 1:0 strzelił Marcin Robak, którego nikt nie pilnował. Drugą bramkę zdobył prawy pomocnik Grzegorz Bonin, który otrzymał podanie od... Tomasza Kiełbowicza. Kibice tańczyli z radości, a najwięcej braw dostał Bonin. Nie za akcję zakończoną golem, lecz za drybling między...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta