Oko w oko ze złem
Film "United 93" wszedł na ekrany kin w USA, wywołując kontrowersje i dreszcz przerażenia.
Gdy w całkowitej ciemności rozległ się głos mężczyzny odmawiającego modlitwę po arabsku, w sali zapadła pełna napięcia cisza, która trwała do końca filmu. Podczas seansu wiele osób płakało, wiele zasłaniało oczy, część wychodziła z sali, by po chwili wrócić, ale wszystko odbywało się w przejmującym, pełnym bólu milczeniu. W ten sposób publiczność w jednym z waszyngtońskich kin nieopodal Pentagonu przyjęła w pierwszym dniu projekcji "United 93", opowiadający o czwartym samolocie porwanym 11 września 2001 r. przez Al-Kaidę - jedynym, który nie sięgnął zamierzonego przez porywaczy celu.
W piątkowy wieczór wielka sala wypełniona była najwyżej do połowy. Wielu Amerykanów, z którymi rozmawiałem, z niechęcią myśli o obejrzeniu tego filmu. - Nie jestem na to gotowa - mówi Meredith Evers, 38-letnia lekarka z Waszyngtonu. - To rozdrapywanie ran.
Film wywołał wiele kontrowersji na długo przed premierą. W blogosferze toczyły się spory, czy Ameryka, na co dzień zalana odniesieniami do 11 września w mediach, książkach,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta