Trawa w pudełku
Martina Navratilova: Wimbledon, kort centralny. Myślę, że większości tenisistek i tenisistów ten adres najlepiej się kojarzy i budzi największe emocje. Tam czuje się zapach historii, na korcie centralnym grali wszyscy wielcy tego sportu. Każdy tenisista instynktownie czuje, że nie może uważać się za spełnionego, jeśli nie wygrał w Londynie. Roland Garros, Australian i US Open są fantastyczne, ale to jednak Wimbledon pamięta się najbardziej. Ten turniej oglądałam jako pierwszy w telewizji, gdy byłam jeszcze małą dziewczynką. Marzyłam o tym, by kiedyś zagrać w Londynie. Pamiętam, że najbardziej wtedy zadziwiała mnie trawa. Nie mogłam zrozumieć, jak to możliwe, że jest tak krótko przystrzyżona. To była pierwsza rzecz, jaką zrobiłam w Wimbledonie: schyliłam się, żeby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta