Monet malarz absolutny
Guy de Maupassant opisał taką scenę: łąka porośnięta wysokimi trawami, między nimi toruje sobie drogę niemłody mężczyzna niosący sztalugi, kasetę z farbami i kilka płócien. Towarzyszą mu gromadka dzieci i kobieta.
Mężczyzna ma ogromną, krzaczastą brodę i niebieskie oczy, przysłonięte rondem miękkiego kapelusza. Ubrany jest w luźną jedwabną koszulę i płócienne spodnie spięte na piętach guzikami. Strój malowniczy, a zarazem praktyczny, dostosowany do potrzeb kogoś, kto całe dnie spędza w plenerze. Oto wizerunek Claude'a Moneta, wzorcowego impresjonisty.
Do malowania bezpośrednio w naturze przekonał go Eugene Boudin. Argumentem była świetlistość nieba i wody niemożliwa do uchwycenia z perspektywy pracowni. W sukurs przyszedł mu (a także innym pejzażystom) wynalazek farb w cynowych tubach, o bogatej gamie kolorów, łatwych w użyciu i transporcie.
Nie znaczy to jednak, że praca pod gołym niebem szła jak po maśle. W 1865 roku, przemierzając Las Fontainebleau w poszukiwaniu właściwego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta