Dary i uśmiechy losu
Rz: Czuje się pan ukochanym dzieckiem rodziców? Dziennikarze odnotowali, że na premierę filmu "Jan Paweł II" zarówno do Rzymu, jak i potem do Polski przyjechał pan w towarzystwie mamy...
Jak każdy młody człowiek przeżywałem okres buntu, ale muszę przyznać, że w stosunku do rodziców przebiegał on dość łagodnie. Mogłem liczyć na nich w każdej trudnej sytuacji. Nie czułem, że wywierają na mnie presję i myślę, że traktowałem ich zawsze jak bliskich przyjaciół. Wiem, że to, co panu mówię w tej chwili, wydaje się niemodne, ale tak po prostu było. To, że nie chciałem uciekać z domu, nie oznacza wcale, że poza rodziną nie mam przyjaciół. Nie wiem, skąd pojawiają się opinie, że dobre układy z rodzicami zamykają człowieka na kontakty z innymi, ograniczają grono znajomych i przyjaciół. W moim przypadku jest zupełnie inaczej.
To dzięki mamie poznał pan osobiście Jana Pawła II?Tak. 18 lat temu moja mama...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta