Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

U Mittala ciężka jest robota

30 czerwca 2006 | Ekonomia | JS BC
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

HUTNICTWO Można wziąć grube tysiące i zacząć pracować na swoim albo nadal wytapiać stal i narzekać na pensje U Mittala ciężka jest robota Właściciel największego koncernu stalowego na świecie nie budzi w polskich hutnikach zachwytu. Irytują ich niskie płace, duży nacisk na wzrost wydajności, trudne warunki w hutach. Ale załoga docenia pewność, że praca będzie przez długie lata. Z zakupem polskich hut Mittal wstrzelił się w koniunkturę światową, wywołaną przez chiński boom gospodarczy. W 2003 roku Polskie Huty Stali osiągnęły około 100 mln zł zysku, a rok później, już jako własność koncernu Mittal - 1,7 mld zł. (c) ADAM BRUNO/EDYTOR.NET Wielkie emocje wciąż budzi w hutnikach sposób prywatyzacji ich zakładów. - Wstydzili się tego, co podpisali, więc utajnili umowę — przekonuje Jerzy Goiński, szef „Solidarności” w dąbrowskiej hucie. Zaprzecza temu dyrektor do spraw pracowniczych Andrzej Wypych (z lewej). (c) ROMAN KOSZOWSKI/EDYTOR.NET

- Czy to normalne, żeby stalownik zarabiał 1600 zł?! Pracując w takim żarze? - denerwuje się Roman Piątkowiak, szef "Solidarności" w stalowni dawnej Huty Katowice, dzisiaj - dąbrowskiego oddziału Mittal Steel Poland.

- To nie jest normalne. Tyle że to nieprawda. Głowę daję, że zarabia więcej - odpowiada z przekonaniem wiceprezes spółki Jerzy Podsiadło, prosząc szefa stalowni o dokładne dane. I szybko podaje: - Płaca rozlewacza stali to średnio 3,4 tys. zł....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3877

Spis treści

Ekonomia

Arbitraż z Eureko: polska interpretacja
Auta nie na benzynę
Autostradą A2 ze Strykowa do Konina
BUDŻET: DOCHODÓW BĘDZIE, ILE TRZEBA
Balcerowicz broni roli NBP
Biznesmeni skarżą się w Brukseli
Blisko wezwania na BOŚ
Ceny metali wyraźnie poszły w górę
Cytat dnia
Dobra sprzedaż to za mało
Etyka równie ważna jak zyski
FAM inwestuje we włókiennictwo
Fed nie lubi zaskakiwać
Gazprom bez umowy
Gospodarka będzie rosnąć na piątkę
Inwestorzy docenili plany zarządu
Jednolity nadzór, ale dla wszystkich
Komentarz giełdowy
Kontrole techniczne na cenzurowanym
Kredyty walutowe dla bogatych
LOT ocenia 2005 rok
Maleje bezrobocie w Niemczech i Francji
Mało atrakcyjna Europa Środkowa
Miliardy dolarów za amerykańskie skrzydła
Nawet pół miliarda dla Stoczni Gdynia
Nie chcę być tylko strażakiem
Opel i GM liczą straty
Osobna koperta dla najbiedniejszych
Ostrożni w zaufaniu
Passaty z wadą sprzęgła
Po unijny certyfikat z państwowym wsparciem
Polski lobbing w imieniu Ukraińców
Prokom kupił Pol-Aquę
Przygotowania do sprzedaży
Próba szantażu jak przed laty
RTS w rękach Skandynawów
Rezerwa gazu na czas kryzysu
Ryzykowny złoty
Skuteczni w całej Europie
Spółki giełdowe
Surowsza kara za kartel
TRACIMY PRZEZ NADUŻYCIA
Te same udziały mają wielu właścicieli
Telekomy pod jednym nadzorem
Twórcy na etacie zapłacą więcej
U Mittala ciężka jest robota
USA: Paulson ministrem finansów
Ulgi, ale tylko dla prawdziwych twórców
W Europie wzrost, w Warszawie spadek
WTO: TRUDNE ROZMOWY
Więcej optymizmu na giełdach
Więcej pieniędzy w obiegu
Wydarzenia dnia
Wyższa akcyza tylko na używki
Za dużo chryslerów na placu
Zarząd chce pokazać inwestorom zyski
Zarząd kolei ten sam
Zatwierdzony prospekt Biotonu
Łódzka strefa ma doradcę
Zamów abonament