Kiedy scena jest polityczną trybuną
Początkiem teatru zaangażowanego był Marzec '68 - zamordyzm i ksenofobia moczarowców, głupota Gomułki, a także ogarniająca cały świat studencka rewolta. Oficjalne sceny w Polsce sparaliżowała cenzura. Z afisza zdjęto "Dziady" Kazimierza Dejmka, a nową generację "zawodowych" reżyserów interesowała przede wszystkim sztuka, tematy egzystencjalne. O tym, że przez dwie ostatnie dekady PRL scena będzie polityczną trybuną, zdecydowali studenci, dla których przepustką w dorosłe życie były marcowe demonstracje i wiece.
Teatr miał być kontynuacją tamtych wydarzeń, głosem wolności. Nowe, buntownicze treści łączyli z awangardową formą wypracowaną przez Jerzego Grotowskiego. Jego uczeń Zbigniew Spychalski z Teatru Laboratorium wprowadzał w tajniki treningu aktorskiego m.in. twórców poznańskiego Teatru Ósmego Dnia....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta