Bronić Białorusi, nie dyktatora
Dziennikowi administracji prezydenta Aleksandra Łukaszenki "Sowietskaja Biełorussija" udało się wywołać w kręgach opozycyjnych dyskusję o ewentualnym sojuszu z dyktatorem wobec groźby anszlusu Białorusi do Rosji. Dla Polski, wspierającej demokratyczną opozycję białoruską, perspektywa utworzenia takiego paktu przeciw Moskwie może stać się egzaminem na szczerość i uczciwość intencji.
Anonimowy autor redakcyjnego komentarza obwinił białoruską opozycję i niezależne media o brak sprzeciwu wobec "szantażu gazowego" ze strony Rosji oraz gotowość rezygnacji z niepodległości Białorusi, byle tylko doprowadzić do obalenia dyktatury Aleksandra Łukaszenki. Według "prezydenckiej" gazety w obliczu poważnego zagrożenia z zewnątrz oponenci polityczni powinni zawiesić walkę polityczną. "Można się spierać nawzajem, być niezgodnym z władzą, lecz wiedzieć, iż istnieje kres wewnętrznej konfrontacji" - napisała "Sowietskaja Biełorussija".
Apel do opozycji o zawarcie przymierza z prezydentem, wychodzący z jego administracji, świadczy o trudnej sytuacji, w której znalazł się dyktator. Zapowiadana przez Gazprom...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta