Armia nie zostawi Szalita
Na zboczu piaskowego wzgórza, na którym znajduje się niewielki malowniczy kibuc Mefalsim, urządziła sobie obozowisko izraelska dywizja pancerna. W gorącym słońcu w równych rzędach stoi kilkaset ciężkich czołgów, transporterów opancerzonych i jeepów.
W powietrzu unoszą się tony pyłu, który osiada na stalowych pancerzach, wdziera się do gardła i oczu. Śmierdzi benzyną, tytoniem i ludzkim potem. Raz po raz kierowcy z rykiem odpalają potężne silniki. Wokół maszyn gorączkowo uwijają się, poganiani przez podoficerów, żołnierze. Armia szykuje się do ofensywy. W cieniu transportera opancerzonego, siedząc okrakiem na kilku rozrzuconych workach, młody żołnierz starannie czyści amerykański karabin M-16. Może mieć góra 19, 20 lat.
Rozmawiamy w czwartek wieczorem, wszystko wskazuje na to, że nazajutrz nadejdzie rozkaz do ataku na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta