Mirosław S. przyznał się
Chodzi głównie o łapówki, od kilku do kilkunastu tys. zł, w zamian za ustawianie korzystnych wyników meczów jego drużyn (wcześniej był właścicielem Ceramiki Opoczno). S., który zaczął mówić po dziesięciu godzinach przesłuchań, to szara eminencja futbolu drugoligowego. Dorobił się majątku na handlu węglem, miał ambicje, by wypłynąć na jeszcze szersze wody.
W czwartek wrocławska policja zatrzymała Grzegorza K., byłego sędziego pierwszej ligi, ostatnio sekretarza Kolegium Sędziowskiego w Wielkopolsce. Zarzuty są te same - korupcja i ustawianie wyników meczów.
k.g.