Brzmienie miękkie, gdy trzeba, monumentalne
Elitarne dzieło stało się w ten sposób widowiskiem dla mas, nie tracąc przy tym wartości. W czasach gdy kultura masowa często zaspokaja najprostsze gusty odbiorców, trwająca w sumie prawie 16 godzin wrocławska inscenizacja "Pierścienia Nibelunga" staje się szczególnie cenna.
Jej twórcy nie ulegli pokusom łatwych uproszczeń w prezentacji Wagnerowskiego utworu przed olbrzymią widownią.
Pierwsza część tetralogii - "Złoto Renu" - jest wstępem do właściwych zdarzeń. Tu widz dopiero zostaje wprowadzony w świat bogów. Mało wszakże w nim powagi i dostojeństwa, więcej przekonania o nieuchronnym biegu zdarzeń, gdyż niczego nie można zrobić wbrew naturze. Człowiek nieustannie staje przed dylematem, czy zdobyć miłość, czy bogactwo i siłę. Richard Wagner pracował nad swym dziełem ponad ćwierć wieku, pisząc libretto tego gigantycznego dramatu, sięgnął do starogermańskich, czy raczej skandynawskich, mitów, a ich przesłanie jest ciągle aktualne. ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta