Siekierą rysuje się jak pędzlem
Józef Wilkoń: Jestem ilustratorem i wszystko, co robię, na swój sposób z tego wynika. Zaczynałem rzeźbić z myślą o planowanej książce "Psie życie". Zamierzałem sfotografować wyciosane z pni psie figurki i użyć zdjęć w charakterze ilustracji. Tomik się nie ukazał, a wszystkie psiska zostały wykupione.
Do kogo adresuje pan obecną wystawę? Do dzieci?Do wszystkich. Nie dzielę odbiorców ze względu na wiek. Maluchy są poważne i tak też chcą być traktowane. Nie znoszą szczebiotania ani mizdrzenia się. Dziwią się, gdy dorośli infantylizują im świat, sądząc, że w ten sposób ułatwiają jego zrozumienie. Prywatnie dedykuję moją retrospektywę przede wszystkim ojcu, a także innym bliskim mi ludziom. Jest tu m.in. rzeźba poświęcona mojej żonie Małgosi powstała po jej śmierci: "Lament gotycki", rodzaj ptasiej szopki, dramatycznej w nastroju....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta