Pomysł na Afganistan
Pilnują bezpieczeństwa, ale nie bardzo wiadomo czyjego, bo i tak nikt nie czuje się tu bezpiecznie. Afganistan pięć lat po obaleniu talibów. Gdyby nie pomoc humanitarna, nie dałoby się tu żyć.
AllahuddinKabul. Szeroką niebieską bramę otwiera grupka roześmianych dziesięciolatków, nieco dalej na asfaltowym boisku ich koledzy uganiają się za piłką, ale natychmiast przerywają mecz, bo samochód Polskiej Misji Humanitarnej jest dla nich znacznie większą atrakcją. Wkrótce robi się ciasno, kolorowo i gwarno. Aż trudno uwierzyć, że jesteśmy w sierocińcu. W Allahuddin, bo tak nazywa się ten sierociniec, dzieci mają wyżywienie, kolegów i szkołę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta