Sprawny rząd zamiast dworu
U dawać, że się może więcej, niż się może w istocie - oto polityka". Tę sarkastyczną obserwację włożył kiedyś de Beaumarchais w usta swego sławnego Figara. Nie wykluczam, że za pomocą logiki Figara można prowadzić całkiem zręczną politykę; najświeższe przygody władającego Polską rodzeństwa umacniają mnie nawet w takim przypuszczeniu.
Ale zarazem jestem pewien, że logika Figara wyklucza dobre rządzenie. Udawać, że może więcej, niż może - na to w dzisiejszej Polsce może sobie pozwolić Głowa Państwa; ją bowiem konstytucja zwolniła z obowiązku rządzenia. Prawdziwy kłopot się zaczyna, kiedy logika Figara staje się przekleństwem premierów, do rządzenia przecież, a nie do czego innego, w Polsce powołanych.
To pod jej zwodniczym wpływem premierzy zwykli popadać w nałóg zabawiania się ideologicznym frazesem (typu "walka z układem"), w konstruowanie pokrętnych quasi-rewolucyjnych doktryn...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta