Wrogów lekceważę
Leo Beenhakker: Czasami brakuje mi codziennego zapachu trawy, stukania korków o podłogę szatni. To najpiękniejsze, co mnie w życiu spotkało. Reprezentacja to co innego, z całą grupą ostatni raz spotkałem się w marcu. Ale muszę patrzeć chłodnym okiem: trenowanie klubów przez cały sezon nie jest już dla mnie. Robiłem to przez 40 lat, ten rozdział jest zamknięty.
W Polsce kibice oczekują, że będzie pan nie tylko trenerem, ale też przewodnikiem do wielkiego świata...Nie nadużywajmy wzniosłych słów. To żadna misja, tylko część pracy. Od początku powtarzałem, że nie interesuje mnie wyłącznie pierwsza reprezentacja, chcę zrobić dla polskiej piłki coś więcej. Dlatego pojawiam się na konferencjach, warsztatach szkoleniowych, dlatego byłem w Cardiff, gdy wybierano gospodarza Euro 2012. Podglądam, co się dzieje w młodszych rocznikach, chcę pojechać na mistrzostwa świata do Kanady z drużyną do lat 20. Pracuję, myśląc już o Euro 2012. Mistrzostwa Europy w Polsce i na Ukrainie to problem stadionów, dróg, ośrodków treningowych, ale też podniesienia reprezentacji na taki poziom, żeby mogła przed własną publicznością osiągnąć sukces. I...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta