Powrót synów marnotrawnych
W Unii Wolności pojawiają się różnice zdań: czy być z Wałęsą jedynie do II tury wyborów, czy też poparcie jest początkiem próby tworzenia obozu politycznego wokół prezydenta?
Powrót synów marnotrawnych
Kilkanaście dni wystarczyło Unii Wolności i jej kandydatowi na prezydenta, by zmienić zdanie o 180 stopni. Dwa tygodnie przed pierwszą turą Jacek Kuroń określał wybór między Wałęsą a Kwaśniewskim jako wybór między złem a złem. A w dwanaście godzin po ogłoszeniu wstępnych wyników Unia niemal jednogłośnie uznała, że tylko Lech Wałęsa może powstrzymać zagrożenie, jakim dla Polski byłaby prezydentura Kwaśniewskiego.
Także Jacek Kuroń kilkanaście minut po ogłoszeniu sondażowych wyników zadeklarował, że "bliżej mu do Lecha niż Aleksandra".
Jak doszło do tego "półobrotu" wokół kandydatury urzędującego prezydenta?
Co zadecydowało: koniunkturalizm, nowe i nieoczekiwane wydarzenia, a może wewnątrzpartyjny "zamach stanu", który radykalnie zmienił unijne postrzeganie rzeczywistości? W zasadzie żadna z tych rzeczy (choć przed zarzutem koniunkturalizmu politycznego Unia będzie musiała się bronić) .
Unia poparła Lecha Wałęsę, ponieważ inaczej uczynić po prostu nie mogła.
Poparcie Kwaśniewskiego z oczywistych względów nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta