Nowe imperium wystartowało
Jeszcze w czwartek obudziłem się jako szary i zwykły obywatel średniej wielkości kraju europejskiego. Nie wiedziałem wówczas, że już dobę później stanę się – jak pouczyli mnie o tym wybitni znawcy – obywatelem imperium, niemal panem świata. Kimś, do kogo będzie należał cały XXI wiek, a przynajmniej taka jego część, którą łaskawie podarują mi – już bez konsultacji z unijnymi gremiami – wyższe moce.
A wszystko to stało się w mgnieniu oka za sprawą podpisanego w Lizbonie przez przywódców 27 państw Unii traktatu reformującego. Zaiste, czyż nie jest to prawdziwy postęp? Kiedyś imperia powstawały wskutek niszczących wojen, przewlekłych kampanii, niespodziewanych obrotów fortuny i zuchwałości bohaterów. By je stworzyć, wodzowie ponosili cierpienia,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta