Pochwała konsekwencji
Siła państwa nie bierze się z niestałości czy cynicznego wykorzystywania okazji. Trzeba ukształtować pozytywny wizerunek Polski jako państwa odpowiedzialnego, którego deklaracje są zgodne z czynami
Niccolo Machiavelli doradzał niegdyś księciu, aby równocześnie korzystał z właściwości natury ludzkiej i zwierzęcej. Człowiek bowiem potrafi skutecznie posługiwać się prawem, a zwierzę – siłą. Ta dzika półbestia powinna być zarówno lisem, jak i lwem, gdyż lis potrafi unikać pułapek, a lew budzi postrach u wilków. Dalej zaś, rozwijając tę metaforę, Machiavelli konkluduje, że „mądry pan nie może ani powinien dotrzymywać wiary, jeżeli takie dotrzymywanie przynosi mu szkodę i gdy zniknęły przyczyny, które spowodowały jego przyrzeczenie”.
Oderwanie polityki od moralności, gloryfikacja „racji stanu”, stawianie siły nad prawem i prowokacyjny sposób formułowania tez spotkały się z żywym odzewem wśród współczesnych. Protestowali jezuici, oburzali się protestanci, a przydomek „Makiawela” stał się na całe stulecia wyzwiskiem.
Postawione przez florentczyka tezy do dziś zachęcają do refleksji nad relacją etyki i polityki. Czy wierność własnym słowom – mówiąc kolokwialnie – „politycznie” popłaca? Czy obietnice wyborcze mają jakiekolwiek znaczenie? Takie pytanie musi sobie stawiać każdy polityk chcący działać skutecznie.
Są to pytania bardzo ogólne, akademickie, być może naiwne. Ale wydaje mi się, że warto je stawiać i jeżeli to możliwe – szukać odpowiedzi. Proponuję zatem spojrzeć na sytuację na polskiej scenie politycznej i pokusić się o ocenę dorobku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta