Najemcy muszą dziś dopłacać wynajmującym do aranżacji siedziby
W centrum Warszawy ciągle trudno o uzyskanie tzw. zachęt w biurowcach. Łatwiej wynegocjować dodatkowe bonusy w innych dzielnicach stolicy. Trudno jednak dostać urządzone biuro
Duży popyt na atrakcyjne powierzchnie biurowe sprawia, że najemcy nie mają zbyt wiele do powiedzenia w negocjacjach z właścicielami obiektów, zwłaszcza w ścisłym centrum Warszawy.
– W lokalizacjach pozacentralnych, szczególnie w budynkach na Służewcu, istnieje pole do negocjacji – zauważa Jakub Marszałek, analityk Cushman & Wakefield. – Taka sytuacja będzie się utrzymywać przez następne 18 miesięcy ze względu na małą planowaną podaż w centrum i stale powiększający się zasób powierzchni biurowych w innych lokalizacjach – dodaje.
Trudne rozmowy
Co można dziś wynegocjować? – Niestety, niewiele. W samym centrum, jak wyjaśnia Joanna Mroczek z CB Richard Ellis, można uzyskać kilka miesięcy wolnych od płacenia czynszu. – W centrum w najlepszych budynkach będą to dwa – trzy miesiące na pięć lat podpisanej umowy. Poza centrum, na Mokotowie, gdzie konkurencja jest już bardzo silna, najemca może uzyskać nawet do siedmiu – dziesięciu miesięcy zwolnienia. Jest to jednak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta