Znicz oświecony, ale nieskuteczny
W meczu na szczycie pierwszej ligi Znicz Pruszków zremisował u siebie z Widzewem Łódź 0:0. Dolcan Ząbki grał w Poznaniu bez czterech podstawowych graczy, ale mimo to zwyciężył 2:1.
Zanim sędzia rozpoczął spotkanie, prezydent Pruszkowa Jan Starzyński dokonał oficjalnej inauguracji sztucznego oświetlenia. Zawodnikom wyraźnie udzieliła się świąteczna atmosfera – mecz toczył się w szybkim tempie, choć nie było wielu sytuacji bramkowych. Widać było, że piłkarze obydwu zespołów zdawali sobie sprawę, że jeden gol może rozstrzygnąć losy spotkania.
– Wiedziałem, że będziemy walczyć z zespołem, który efektownie wygrał dwa ostatnie mecze. Miałem problemy personalne i skład był nieco eksperymentalny – mówił po spotkaniu trener gości Waldemar Fornalik.
Bieniek uratował punkt
Po pierwszej połowie gospodarze mogli prowadzić. Adrian Paluchowski w 30. minucie celnie główkował po rzucie rożnym. Piłka wpadła do siatki, jednak sędzia dopatrzył się faula na bramkarzu Widzewa Macieju Mielcarzu. Sześć minut później Stefano Napoleoni nie wykorzystał najlepszej sytuacji dla gości. Włoski pomocnik zauważył, że bramkarz Znicza Adrian Bieniek stał kilka metrów przed bramką i próbował go przelobować. Jednak piłka...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta