Haider szedł pod prąd
Był najbardziej wyrazistym i najbardziej kontrowersyjnym politykiem w kraju. Łamał polityczne tabu i sprowadzał na Austrię gromy z zagranicy
58-letni Jörg Haider w ostatnią podróż wyruszył w nocy z soboty na niedzielę. O 1.30 na drodze pod Klagenfurtem jego służbowy volkswagen phaeton wpadł w poślizg podczas wyprzedzania innego pojazdu. Uderzył w betonowy słup, spadł z nasypu i kilka razy przekoziołkował.
Austriacki polityk, który śpieszył się do rodzinnej posiadłości w Bärental na 90. urodziny matki, zmarł przed przewiezieniem do szpitala. Wiadomo już, że jechał z prędkością 142 km na godzinę, w miejscu, gdzie dozwolona prędkość wynosiła 70 km na godzinę. Wiadomo też, że jego samochód był nowy i nie miał żadnych usterek, a Haider wsiadł do niego tuż po wyjściu z nocnego klubu.
Charyzma Haidera uczyniła go najbardziej wyrazistym i kontrowersyjnym politykiem w kraju. To on zjednoczył dwukrotnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
