Simon Mol nie żyje
Oskarżony o zakażanie HIV zmarł w szpitalu. Unikniemy przeżyć związanych z procesem. Ale jego śmierć przypomina, że nad nami też ciąży wyrok – mówią jego ofiary
Według informatorów “Rz” znających Kameruńczyka Mol miał umrzeć w nocy z piątku na sobotę. Szpital Zakaźny na warszawskiej Woli, do którego został przewieziony z aresztu, nie chce udzielać informacji o okolicznościach śmierci. – Po przewiezieniu do nas jego stan był beznadziejny. Ostatnie kilka dni to było właściwie tylko podtrzymywanie go przy życiu za pomocą aparatury – mówi “Rz” jedna z osób pracujących w szpitalu.
Kilka dni przed śmiercią Simona Mola odwiedzili w szpitalu jego afrykańscy znajomi. – Miał bardzo ciężkie zapalenie płuc i to prawdopodobnie było bezpośrednią przyczyną śmierci. Lekarze dawali mu kilka dni, a co najwyżej kilka tygodni życia – mówi “Rz” osoba znająca Afrykańczyków. Co dzisiaj sądzi o Molu? – Nic nie wiedzieliśmy o jego życiu prywatnym. Utrzymywał je w całkowitej tajemnicy – mówi.
Proces Mola w ubiegłym tygodniu został zawieszony ze względu na ciężki stan jego zdrowia. Teraz będzie umorzony....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta