Nie ma takiego dewelopera, który nie odczułby kryzysu
Nawet najwięksi gracze na rynku przyznają, że to był dla nich bardzo trudny rok. Kryzys hipoteczny zmusił ich do wstrzymywania budów i obniżania cen
Jednocześnie znaczna oferta lokali z tzw. rynku pierwotno-wtórnego (chodzi o nowe lokale z drugiej ręki lub sprzedaż cesji) znacznie zahamowała liczbę transakcji u deweloperów.
– Rok 2008 upłynął pod znakiem kłopotów kupujących. Niewątpliwie doszło do spowolnienia w branży, gdyż spora część potencjalnych nabywców spotkała się w bankach z barierami kredytowymi – mówi Ewa Perkowska, dyrektor handlowy w spółce Budimex Nieruchomości.
Według Jarosława Szanajcy, prezesa zarządu Dom Development i szefa Polskiego Związku Firm Deweloperskich, nie ma takiego dewelopera, który nie odczułby kryzysu. – Sektor ten wyczulony jest na politykę udzielania kredytów hipotecznych, a banki drastycznie zaostrzyły zasady pożyczania pieniędzy. Do tego znika z rynku frank szwajcarski, dotychczas główna waluta kredytowa – mówi Jarosław Szanajca. – Był to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta