Gminy nie ściągają podatków
Nieprecyzyjne przepisy i opieszałość urzędników to, według Najwyższej Izby Kontroli, główne przyczyny niskiej skuteczności ściągania podatków lokalnych przez polskie miasta
Za taką sytuację odpowiedzialni są przede wszystkim prezydenci, którzy nie kontrolują ani stanu zaległości podatkowych, ani terminowości występowania upomnień. W rezultacie zamiast pęczniejących kas urzędów mamy wydłużające się listy dłużników, a zamiast sprawnych mechanizmów – kolejne obszary korupcyjne – ostrzega w opublikowanym w czerwcu raporcie Najwyższa Izba Kontroli. Sytuacji nie poprawia również to, że miasta stosują jedynie najprostsze środki egzekucji podatków, a nie te, które są efektywne.
Liczby czasem kłamią
Kontrola przeprowadzona przez NIK objęła 15 miast i 15 urzędów skarbowych odpowiedzialnych za ściąganie podatków i opłat, które ustala i pobiera prezydent miasta. Są to m.in. podatek od nieruchomości, opłata targowa, uzdrowiskowa czy parkingowa oraz podatek od środków transportowych. Dochody osiągane z tych danin stanowią pokaźną część miejskich budżetów (ok. 20 proc.). Mogłyby być większe,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta