Czarna lista prezesa Urzędu Zamówień Publicznych
Przedsiębiorcy nie można karać za czyn, który w momencie jego popełnienia nie był zagrożony wpisem na czarną listę – pisze radca prawny w Kancelarii Baker & McKenzie
Po nowelizacji z 24 października 2008 r. art. 24 ust. 1 pkt 1 prawa zamówień publicznych (ustawa) nabrał zupełnie nowego znaczenia. Z udziału w zamówieniach są teraz wykluczane te podmioty, które spowodowały szkodę, wykonując zamówienia albo wykonując je nienależycie, jeżeli szkoda ta została stwierdzona prawomocnym orzeczeniem sądu wydanym w okresie trzech lat przed wszczęciem postępowania. Na podstawie art. 154 pkt 5a ustawy czarną listę takich podmiotów prowadzi prezes Urzędu Zamówień Publicznych.
Jeszcze przed wejściem w życie nowelizacji przepis art. 24 ust. 1 pkt 1 przewidywał sankcję wykluczenia z postępowania przetargowego w sytuacji niewykonania czy niewłaściwego wykonania zamówienia. Po pierwsze jednak dawał on możliwość dobrowolnego naprawienia szkody, po drugie zaś nie była prowadzona czarna lista, a po trzecie, i być może najważniejsze, pozostawał on martwy, bo w praktyce nie było jasne, kto i w jakich okolicznościach miałby stwierdzić niewykonanie lub niewłaściwe wykonanie zamówienia przez przedsiębiorcę.
Sankcja przerosła cel
Choć można zrozumieć, jakie intencje kierowały ustawodawcą przy wprowadzaniu tego wykluczenia – czyli, jak się wydaje, chęć zapewnienia wyboru przedsiębiorcy, który daje najlepsze gwarancje wykonania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta