Zawsze stoję obok Donalda Tuska
Wyroki sądów należy respektować. I kropka. Mieszkańcy miasta muszą widzieć, że organa państwa staną po stronie prawa, a nie interesu prywatnego – mówi prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz
Rz: Czy zdecydowana postawa w czasie eksmisji kupców z KDT pomoże pani w odzyskaniu słabej ostatnio pozycji politycznej w Platformie? Pokazała pani, jak mówi większość komentatorów, twarz żelaznej damy.
Hanna Gronkiewicz-Waltz: To było zaledwie kilka dni temu. A jak mówią, łaska pańska na pstrym koniu jeździ. Wolałabym, aby eksmisja odbyła się pokojowo. Wcześniej udało nam się polubownie rozwiązać to, co moim poprzednikom się nie udawało – rozwiązaliśmy problem właścicieli kilku posesji, którzy nawet od 20 lat blokowali poszerzenie ulic.
Gdyby usuwanie kupców odbyło się pokojowo, to nie mówiono by o pani jako o nowej Margaret Thatcher.
Proszę pamiętać, czyim kosztem KDT od ponad siedmiu lat stały na placu Defilad za zgodą kolejnych włodarzy miasta. Powiem jasno: kosztem mieszkańców i rozwoju całej Warszawy. W przypadku KDT nie miałam wyjścia. Chcę w przyszłym roku rozpocząć budowę kolejnej linii metra, więc zdecydowane działania są jedyną drogą, aby takie inwestycje mogły ruszyć. Przez dwa i pół roku przedstawiałam kupcom rożne korzystne propozycje przenosin z blaszaka. Odrzucali je jedna po drugiej, bo część z nich chciała się tam po prostu uwłaszczyć. I uznałam, tak po ludzku, ale w zgodzie z prawem, że nie mogę kontynuować rozmów prowadzących donikąd.
W dniu eksmisji dziennikarze usiłowali wydobyć z pani...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta