Dziennikarz, korupcja i WSI
Prokuratorzy kończą śledztwo w sprawie oferowania oficerowi WSI pozytywnej weryfikacji za łapówkę
Dokładnie rok temu dziennikarz Wojciech Sumliński uniknął aresztowania, podcinając sobie żyły w warszawskim kościele.
Trzy miesiące wcześniej usłyszał zarzut płatnej protekcji. Wraz z byłym oficerem WSI Aleksandrem L. mieli oferować za łapówkę pozytywną weryfikację pracownikowi Wojskowych Służb Informacyjnych – Leszkowi Tobiaszowi, która umożliwiała dalszą pracę w służbach specjalnych.
ABW przeszukała też mieszkanie Sumlińskiego oraz domy dwóch członków komisji weryfikacyjnej Leszka Pietrzaka oraz Piotra Bączka. Chodziło o sprawę wycieku tajnego aneksu do raportu o weryfikacji WSI.
Długa cisza
Do dziś w żadnej z tych spraw nie trafił do sądu akt oskarżenia.
– We wniosku aresztowym prokuratorzy pisali, że trzymiesięczny areszt pozwoli ustalić okoliczności. Minął rok, a aktu oskarżenia nie widać – wytyka opieszałość śledczym obrońca Sumlińskiego Roman Giertych.
– Ani mnie, ani Piotrowi Bączkowi nie zostały przedstawione żadne zarzuty w tej sprawie. Mam wrażenie, że śledztwo się wlecze – mówi „Rz” Pietrzak.
Prokuratorzy zgodnie odrzucają tę krytykę. – To nieprawda, że w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta