Francuski proces stulecia
De Villepin jest oskarżony o sfabrykowanie dokumentów mających skompromitować Sarkozy’ego
Dominique de Villepin, były szef prawicowego rządu i były partyjny kolega prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy’ego, przybył do sądu o godzinie 13.30 razem z żoną i trójką dzieci. Powitały go oklaski. – Wyjdę stąd wolny i oczyszczony z zarzutów – powiedział reporterom.
Zarzucił prezydentowi Sarkozy’emu, że się na niego „uwziął”. – Niektórzy chcieliby wierzyć, że w naszym kraju nie ma procesów politycznych. Ja również chcę w to wierzyć, przecież mamy 2009 rok i jesteśmy we Francji – mówił. Dodał, że będzie walczył w imieniu „wszystkich ofiar nadużyć władzy”.
Dla Dominique’a de Villepina wyrok skazujący może oznaczać koniec politycznej kariery. Proces jest bezprecedensowy. Pierwszy raz w historii Francji oskarżony jest były premier, a stroną oskarżającą prezydent. „Presja jest ogromna, by rozprawa skończyła się wyrokiem” – pisze dziennik „Le Figaro”. Czy tak się stanie?
Oprócz de Villepina w gmachu sądu pojawili się trzej inni oskarżeni –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta