Arbitraż w Unii Europejskiej: fakty i mity
Głosy całkowicie kwestionujące zasadność uregulowania relacji między sądownictwem polubownym a powszechnym wydają się nietrafne – uważa radca prawny w zespole postępowań sądowych kancelarii Salans
Upowszechnił się pogląd, że orzeczenie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS) w sprawie West Tankers (C 185/07) i propozycje Komisji Europejskiej dotyczące sądownictwa polubownego (zawarte w raporcie Komisji oraz zielonej księdze na temat stosowania rozporządzenia Rady WE w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz ich wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych – dalej: rozporządzenie 44/2001) stanowią zagrożenie dla przyszłości arbitrażu w państwach Unii Europejskiej.
Dominuje przy tym przekonanie, że West Tankers sprzyja praktyce obstrukcji postępowań arbitrażowych polegającej na wytaczaniu w tej samej sprawie powództw w korzystniejszej, według jednej ze stron, jurysdykcji (tzw. torpedo actions). Nie kwestionując trafności tych twierdzeń, wydaje się jednak, że niedokonywanie jakichkolwiek zmian w zakresie relacji sądownictwa powszechnego wobec arbitrażu nie uwzględnia skutków wynikających z West Tankers. Z kolei pojawiające się komentarze o przekreśleniu przez propozycje Komisji zasady Kompetenz-Kompetenz, czyli uprawnienia sądu polubownego do orzekania o swojej właściwości, są przesadzone.
Wyścig po orzeczenie
W sprawie West Tankers ETS uznał, że chociaż sądownictwo polubowne wyłączone jest spod zakresu zastosowania rozporządzenia 44/2001, to jednak sąd państwowy ma możliwość orzekania co do ważności czy istnienia umowy o arbitraż jako kwestii wstępnej, jeśli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta