W pogoni za Marsjanami
Nie ma olimpiady bez dopingowej afery w biegach lub biatlonie. Łowy w Vancouver już ruszyły
Pierwsze zasieki stoją na lotniskach i granicach.
Kanadyjscy celnicy i strażnicy mają obowiązek zgłosić do MKOl każdą podejrzaną fiolkę lub tabletkę znalezioną w bagażu osoby akredytowanej na igrzyska, obojętnie w jakiej roli. To wstępna kontrola. Potem policja będzie miała prawo przeszukać olimpijskie kwatery, jeśli dostanie informacje, że są tam środki dopingujące, a sąd podzieli jej podejrzenia. Będą też oczywiście testy antydopingowe, zapowiedziane i z zaskoczenia, rekordowe 2 tysiące kontroli na 2,5 tys. olimpijczyków w Vancouver.
Próbki pierwszy raz na zimowych igrzyskach zostaną zamrożone, by badać je w przyszłości za każdym razem, gdy pojawi się jakieś nowe...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta