Francuz krzepi
Gdy przeczytałem, że w ostatnim tygodniu do finału turnieju ATP w Johannesburgu dostał się Stephane Robert, pomyślałem, że to pomyłka.
Sprawdziłem i mina mi zrzedła. Rzeczywiście, deblowy partner Adama Chadaja sprzed lat, tenisista znany na wielu polskich kortach, ktoś krążący między zawodami typu futures i challenger, nagle dorósł do sukcesu w dużym turnieju.
Robert zapisał mi się w pamięci jako ktoś regularny i cierpliwy, lecz bez ikry. Nad Sekwaną ani znany, ani ceniony. Przez dziesięć lat orbitował między drugą a piątą setką...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta