Za skutki zadymy odpowiada klub
Podczas meczu piłkarskiego został pobity kibic. Sąd przyznał mu 10 tys. zł zadośćuczynienia. Klub zaangażował za mało ochroniarzy
Radosława K., którego podczas meczu ŁKS – Widzew pobili kibice, dostanie 10 tys. zł zadośćuczynienia. Tyle, ile zażądał. Nie pomogło tłumaczenie pozwanego, że na mecz wynajęto profesjonalną firmę ochroniarską.
– Zaniedbanie klubu polegało na tym, że wpuścił na stadion osoby nietrzeźwe oraz zaangażował za mało ochroniarzy – powiedziała w uzasadnieniu wyroku sędzia Anna Domarecka z Sądu Rejonowego Łódź- śródmieście.
Wyrok jest nieprawomocny, ale już się mówi, że precedensowy. Choć bowiem o dyscyplinowaniu rozrabiających kibiców mówi się od lat, trudno zaleźć podobne orzeczenie.
Poszli na derby
W listopadzie 2004 r. Radosław K. z pięcioma kolegami poszedł...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta